- Jest w śpiączce od kilku dni, nie mamy 100 % pewności.
Ehh... Co się dzieje? Gdzie ja jestem? Kto to powiedział? Dlaczego nie mogę się poruszyć? Nie mogę nawet otworzyć oczu! Harry słyszę cię, słyszę. Przestań płakać, kochanie, ja z tego wyjdę, obiecuję.
- Jak mogłam być tak głupia i pojechać tym pieprzonym skrótem!? - słyszę szloch Eleanor.
- Słońce, to nie twoja wina, tylko tego idioty, który jechał po pijanemu. [t.i] jest silna, wyjdzie z tego zobaczysz. - pociesza ją jej chłopak.
-Oby.
I znowu zapada głucha cisza, a ja tracę kontakt z rzeczywistością.
Ktoś trzyma moją rękę, wyraźnie czuje na niej dotyk. Otwieram oczy by zobaczyć kto to. Mój ukochany śpi, ściskając moją dłoń. Harry przestał przypominać siebie, wygląda na dużo starszego. Na twarzy pojawił się bujny zarost, niesforne loki zamieniły się w afro, widoczne są także sine wory pod oczami. Gdy mu się tak przyglądałam gwałtownie otworzył oczy. Był wyraźnie zaskoczony tym widokiem.
H: Obudziłaś się! - wykrzyczał biorąc mnie w ramiona i mocno tuląc.
Ja: Harry! To boli!
H: Przepraszam - rozluźnił uścisk - To zrozumiałe, że możesz być obolała. Boże, nawet nie wiesz jak cierpiałem, bałem się, że zostawiłaś mnie na tym świecie samego. Jak ja bym sobie bez ciebie poradził! - zaczął płakać jak małe dziecko.
Ja: Kochanie, spokojnie... Już wszystko dobrze. A co z dzieckiem? - zapytałam dotykając brzucha.
H: Test musiał się pomylić, nigdy nie byłaś w ciąży.
Zamurowało mnie. "Nigdy nie byłaś w ciąży." To zdanie dudniło mi w głowie.
H: Ej.. Co się dzieje?
Z moich oczu zaczęły płynąć łzy.
H: Spokojnie... Wiem, że to skomplikowane. - gładził mnie ręką po plecach.
Nagle zauważyłam, że na przeciwko mnie znajduje się lustro. Widok był straszny... byłam prawie łysa, twarz blada, pełna siniaków i szwów.
Ja: Ttttooo jjjaaa? - ledwo wydukałam pokazując na lustro trzęsącą się ręką, druga powędrowała na moją głowę prawie bez włosów.
H: Musieli je ogolić przed operacją.
Ja: Operacją? - powiedziałam ledwo słyszalnie.
H: Trafiłaś do szpitala w stanie krytycznym i byłaś w stanie śpiączki przez 23 dni. Nawet nie wiesz jaki jestem wdzięczny Bogu, za to, że żyjesz! - zaczął całować moje czoło.
Ja: Ale Harry, zobacz jak ja wyglądam. - miałam mokre policzki od łez.
H: Wyglądasz jak najpiękniejsza kobieta, jaka stąpała po tej ziemi. - czule pocałował mnie w usta.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co tam u was słychać kochani?
U mnie szykują się zajebiste 3 dni, jadę z klasą na biwak :)
To już ostatnie chwile z nimi i chciałabym by były wyjątkowe.
HeartAttack
-Oby.
I znowu zapada głucha cisza, a ja tracę kontakt z rzeczywistością.
Ktoś trzyma moją rękę, wyraźnie czuje na niej dotyk. Otwieram oczy by zobaczyć kto to. Mój ukochany śpi, ściskając moją dłoń. Harry przestał przypominać siebie, wygląda na dużo starszego. Na twarzy pojawił się bujny zarost, niesforne loki zamieniły się w afro, widoczne są także sine wory pod oczami. Gdy mu się tak przyglądałam gwałtownie otworzył oczy. Był wyraźnie zaskoczony tym widokiem.
H: Obudziłaś się! - wykrzyczał biorąc mnie w ramiona i mocno tuląc.
Ja: Harry! To boli!
H: Przepraszam - rozluźnił uścisk - To zrozumiałe, że możesz być obolała. Boże, nawet nie wiesz jak cierpiałem, bałem się, że zostawiłaś mnie na tym świecie samego. Jak ja bym sobie bez ciebie poradził! - zaczął płakać jak małe dziecko.
Ja: Kochanie, spokojnie... Już wszystko dobrze. A co z dzieckiem? - zapytałam dotykając brzucha.
H: Test musiał się pomylić, nigdy nie byłaś w ciąży.
Zamurowało mnie. "Nigdy nie byłaś w ciąży." To zdanie dudniło mi w głowie.
H: Ej.. Co się dzieje?
Z moich oczu zaczęły płynąć łzy.
H: Spokojnie... Wiem, że to skomplikowane. - gładził mnie ręką po plecach.
Nagle zauważyłam, że na przeciwko mnie znajduje się lustro. Widok był straszny... byłam prawie łysa, twarz blada, pełna siniaków i szwów.
Ja: Ttttooo jjjaaa? - ledwo wydukałam pokazując na lustro trzęsącą się ręką, druga powędrowała na moją głowę prawie bez włosów.
H: Musieli je ogolić przed operacją.
Ja: Operacją? - powiedziałam ledwo słyszalnie.
H: Trafiłaś do szpitala w stanie krytycznym i byłaś w stanie śpiączki przez 23 dni. Nawet nie wiesz jaki jestem wdzięczny Bogu, za to, że żyjesz! - zaczął całować moje czoło.
Ja: Ale Harry, zobacz jak ja wyglądam. - miałam mokre policzki od łez.
H: Wyglądasz jak najpiękniejsza kobieta, jaka stąpała po tej ziemi. - czule pocałował mnie w usta.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co tam u was słychać kochani?
U mnie szykują się zajebiste 3 dni, jadę z klasą na biwak :)
To już ostatnie chwile z nimi i chciałabym by były wyjątkowe.
HeartAttack