Strony



sobota, 26 stycznia 2013

Summer love cz. 23

Siemka, Directionersi :)
Zanim zaczniecie czytać kilka objaśnień:
Pu - oznacza publiczność
En - oznacza Ellen
Po - pracownicy obsługi planu.
All - wszyscy rzecz jasna ;).
Miłego czytania ^^ , zostawcie ślad po sobie :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
   Znajdujemy się teraz w limuzynie, która ma nas zawieść do studia Ellen. Siedzę obok Harrego i Nialla. Ręka Stylesa ciągle ląduje na moim kolanie, ale nie bardzo się tym przejmuję, ponieważ jak już wcześniej mówiłam strasznie się stresuje tym występem. Dobra [t.i], oddychaj głęboko. Wdech i wydech, wdech i wydech.
H: Kochanie, wszystko gra? - zapytał wyraźnie zatroskany.
Ja: Boje się... A jak dam plamę?
H: Słońce moje, będzie dobrze, obiecuje.
Ja: Dobra, dobra już się ogarniam. - lekko się do niego uśmiechnęłam.
Nawet zapewnienie Stylesa nie bardzo postawiło mnie na duchu, ale powiedziałam tak, żeby się nie martwił. Po krótkim czasie dojechaliśmy. Wow, wejście do budynku było przygotowane jak na jakąś galę... Czerwony dywan, fanki za ogrodzeniem, pełno ochroniarzy i fotoreporterów. Lokaj, bo chyba tak mogę nazwać mężczyznę, który otworzył nam drzwi od limuzyny, czekał już przy głównym wejściu. Poczułam się jak prawdziwa gwiazda, fanki robiły sobie z nami zdjęcia obsypując miłymi słówkami, a paparazzi niemal bili się o to kto ma z nami w danej chwili rozmawiać. W końcu udało nam się wejść do wieżowca. Chodzi mi po głowie teraz jedna myśl: Czy wszystkie budynki w tym mieście muszą być takie wysokie? W sumie oprócz domu chłopaków i McDonaldów nie widziałam tu żadnych jedno-dwupiętrowych budynków.
En: Witajcie, miło was znowu widzieć chłopcy. - pełna entuzjazmu kobieta przywitała się z boysbandem - A i oczywiście miło mi poznać dziewczynę Harrego! [t.i], wiele o tobie słyszałam, cieszę się, że zgodziłaś się nam towarzyszyć.
Ja: Mi także miło, Ellen. Uwielbiam twoje Show, mimo że w Polsce go nie emitują, oglądam wszystkie odcinki w internecie.
En: Ciesze się, że ci się podoba. Nie zdawałam sobie sprawy, że jestem znana za granicą. - odpowiedziała skromnie.
Ja: Oczywiście, masz w moim kraju wiele fanów, uwierz mi.
En: W takim razie w czasie dzisiejszej audycji ich pozdrowię, żeby nie myśleli, że o nich nie pamiętam.
Ellen na żywo wygląda znacznie młodziej niż w małym ekranie. A mówią, że telewizja dodaje kilogramów, a okazuje się, że także lat. Muszę powiedzieć również, że wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Jest zarazem zabawna, otwarta i rozgadana, jak i skromna, a w tych czasach to bardzo rzadka i ceniona cecha. Usiedliśmy wygodnie na słynnej czerwonej sofie. Och, a może na moim miejscu siedział kiedyś Robert Pattinson? A może Justin Bieber?
H: Kochanie, o czym tak myślisz?
Ja: Zdajesz sobie sprawę ile gwiazd przed tobą zajmowało miejsce na tej kanapie? Powinna ona trafić do jakiegoś muzeum. - powiedziałam podekscytowana, dosłownie z radością małego dziecka.
H: Słodka jesteś, cieszą cię takie drobnostki. - cmoknął mnie w policzek.
Ja: Jak to mówią, cieszmy się z małych rzeczy. - uśmiechnęłam się szeroko.
Po: Za 30 sekund zaczynamy! Nadajemy na żywo!
Ja: Uff, zaraz się zacznie. - mój stres powrócił, ręce zaczęły mi się delikatnie trząść.
Harry złapał moje dłonie i zamknął w swoich.
H: Spokojnie, przecież tu jestem. - spojrzał mi w oczy i złączył nasze usta.
Po: 3, 2, 1 jesteśmy na wizji!
Oczywiście ja i mój chłopak byliśmy tak zafascynowanie sobą, że nawet tego nie usłyszeliśmy. Kamerzysta jak na złość na sam początek programu zrobił na nas zbliżenie. Louis szturchnął Hazzę, a ten momentalnie się odsunął. Uśmiechnęłam się sztucznie, mój wyraz twarzy mówił " O Boże! Ja chcę stąd uciec! ", natomiast Harry zawstydzony podrapał się po karku. Chłopcy zaś siedzieli cicho chichocząc pod nosem. Tak, wszyscy prócz Nialla, który nie umiał powstrzymać śmiechu i z tego powodu leżał na dywanie pod stołem. Fajny początek co?
En: Witam was w Ellen Show! Dzisiaj, jak już pewnie zdążyliście się zorientować, moim gościem jest brytyjsko-irlandzki boysband One Direction!
All: Cześć! - machaliśmy do publiczności.
Ludzie w studiu zaczęli bić brawo, a ja skierowałam wzrok na Stylesa. Dopiero teraz zobaczyłam, że Harry ma całe czerwone usta od mojej szminki.
Ja: Harry! - szepnęłam szturchając go łokciem - Masz całe czerwone usta!
Loczek zrobił wielkie oczy, odwrócił się i starał się zetrzeć to ręką. Louis zorientował się co jest grane i zaczął się głośno śmiać.
En: Miałam do was pytanie, ale teraz najbardziej ciekawi mnie co cie tak śmieszy Louis... - czekała na odpowiedź.
Lo: Może Harry nam wyjaśni? - wzrok wszystkich skierował się na zielonookiego, który dalej był tyłem.
Po chwili się jednak odwrócił pokazując twarz umazaną czerwonym kolorem. Brawo Styles, zamiast zmazać to rozmazałeś, idioto!
H: Emm, nie mam pojęcia o czym mówisz Tommo. - powiedział nieświadomy swojego wyglądu, na co przybiłam facepalma.
En: No Harry, twoje igraszki z dziewczyną w tym momencie wyszły na jaw.
Ja, rzecz jasna, puściłam buraka, Hazza siedział ciągle nerwowo poprawiając grzywkę.
En: Dobrze, zejdźmy z biednego, zawstydzonego Stylesa. Chłopcy, mam do was pytania dotyczące waszej trasy koncertowej, która zaczyna się październiku. Jakie kraje ona obejmuje?  Ile czasu na nią poświęcacie?
Z: Odwiedzimy USA, Kanadę i Australię.
Li: Nie będzie nas w Anglii jakieś 2 miesiące.
En: Ooo, czyli to krótka trasa?
N: Tak, ale od razu po powrocie damy kilka koncertów w Londynie.
En: To na pewno dobra wiadomość dla tutejszych fanów. Teraz mam pytanie do naszej parki... Od kiedy to się w ogóle zaczęło? Jak się poznaliście?
H: Moja piękna...
Ja: Poznaliśmy się... - zaczęliśmy mówić jednocześnie.
H: Dobrze, ty powiedz słonko.
Ja: Ok, a więc... Na samym początku po przylocie do Londynu poznałam Nialla na lotnisku. Od razu powiedział mi o One Direction, a ja byłam zdziwiona, że go nie poznałam, bo byłam fanką. Gdy Horanek się o tym dowiedział zostawił mi swój numer i zaproponował spotkanie, na którym poznałam resztę boysbandu.
H: Gdy pierwszy raz ją zobaczyłem, lekko zaniemówiłem, a gdy już się zdobyłem na odwagę by cokolwiek powiedzieć, zacząłem się jąkać.
Pu: Awww - wzruszyła się publiczność.
En: Mogę tylko się dołączyć... Awww! Taka piękna miłość od pierwszego wejrzenia! To takie słodkie!
Z: Tak, ale mogliby opanować te swoje noce czułości, bo nie możemy spać!
N: Oni robią to mega głośno, stękając na cały dom, do tego przez kilka godzin! - dodał Niall i oboje się zaśmiali.
Ale dla mnie nie był to żart. Boże, właśnie palę się ze wstydu. Nie wierzę, że oni to powiedzieli i to przy tylu osobach, do tego w telewizji na żywo, przed całym światem. Moja twarz gwałtownie pobladła, zrobiło mi się słabo. Czas chwilowo się dla mnie zatrzymał, widziałam publiczność śmiejącą się w zwolnionym tempie. Powoli majaczę w myślach, jest ze mną źle. Jak ja teraz spojrzę ludziom w oczy? Nerwowo złapałam Harrego za rękę i ścisnęłam ją z całej siły.
Ja: Jest źle! Jest gorzej niż przypuszczałam! Jestem ośmieszona przed całym światem! - szeptałam Stylesowi do ucha.
H: Spokojnie, ludzie odebrali to jako kawał. Nie przejmuj się.
Słowa Hazzy ani trochę mnie nie uspokoiły. Z nerwów było mi nie dobrze, a moje jakby to nazwać drgawki nie ustały. Dobra, pamiętaj, głęboko oddychaj, to cię uspokaja. Wdech i wydech. Wdech i wydech. Od razu lepiej.
En: A teraz najlepsza cześć mojego programu, którą wszyscy uwielbiamy. Mianowicie zadanie dla moich gości! Dwójka z was musi zaśpiewać duet miłosny na wściekłym, elektronicznym byku! A żeby nie było kłótni, kto ma to zrobić, wszyscy dostaniecie kartki, na który napiszecie parę, która ma to zaśpiewać. Rozumiemy się?
All: Jasne!
To było dziwne, bo wszyscy wymówiliśmy te same słowo, w tym samym czasie. Chyba za dużo z nimi przebywam... Gdy dostałam swoją kartkę, od razu wiedziałam kogo mam tu napisać. Larry shipper się we mnie odezwał.
En: To teraz pokażcie, kogo wytypowaliście!
Odwróciliśmy swoje arkusze. Najpierw spojrzałam na kartonik Harrego, na którym było napisane Liam+Zayn. Ziam to mój drugi z kolei ulubiony bromance. Spojrzałam na kartki innych chłopaków i oniemiałam. Wszyscy mięli napisane Harry+[t.i]. Oni sobie robią jaja!? Ja mam śpiewać publicznie!? Widzę, że mają niezłą zabawę!
En: Głos jest prawie jednogłośny! Dużą przewagą wygrywa Harry i [t.i]! Zapraszamy na byka!
Jestem przerażona! To jeden z najgorszych dni w moim życiu. Paul powiedział, ze nie zrobię z siebie aż takiej idiotki, ale jak widać mylił się.
Ja: Ja i śpiewanie przy ludziach? To będzie tragedia stulecia! - powiedziałam cicho do Stylesa.
H: Przecież potrafisz! Patrz mi prosto w oczy i wyobraź sobie, że jesteśmy tu sami... - przejechał delikatnie opuszkami palców po moim policzku.
Ja: Dobrze, spróbuję. - posłałam mu nieśmiały uśmiech.
En: A więc utwór, który wam wybrałam nazywa się No Air. W oryginale śpiewa go Chris Brown i Jordin Sparks, powodzenia.
Przynajmniej fajną piosenkę musimy wykonać, uwielbiam ją, chociaż boje się, ze jest dla mnie za trudna do wykonania. Usiedliśmy na byka, a muzyka zaczęła lecieć. Siedziałam przodem do Hazzy  obejmując go i patrząc w oczy. On natomiast trzymał ręce z tyłu, ściskając rogi zwierzęcia, tak byśmy nie spadli. Byk zaczął się kołysać, a ja zaczynałam śpiewać pierwsze słowa piosenki.
If i should die before I wake,
It's couse you took my breath away,
losing you is like living in a world with no air,
Ohh...
Przez cały czas nie spuszczałam wzroku z mojego ukochanego. Zaczęła się jego zwrotka.
I'm here alone didn't want to leave,
My heart won't move it's incomplete,
wish there was a way that i can get you to understand.
W tym momencie zaczynaliśmy śpiewać razem.
But How
Do you expect me
To live alone with just me
Cause my world revolves around you
it's so hard for me to breathe
Tell Me How im supposed to breathe with no air
Can't live can't breathe with no air
that's how i feel whenever you ain't there
It's No Air No Air
Got me out here and the water so deep
Tell me how you gon be without me
if you ain't here i just can't breathe
It's No Air No Air
No Air Air x4
Muzyka się skończyła, a ja siedziałam uśmiechnięta na przeciwko Harrego. Co ten chłopak ze mną robi? Gdyby nie on w życiu nie odważyłabym się zaśpiewać przy ludziach, a co dopiero w telewizji... Publiczność zaczęła bić gromkie brawa.
H: Słyszysz to? Zasłużyłaś, byłaś świetna.
Ja: Nie to ty byłeś, kochanie. - złączyliśmy się w namiętnym pocałunku, na co publiczność wstała z miejsc i zaczęła jeszcze głośniej klaskać.
Ellen i chłopcy także wstali i dołączyli się do oklasków, a ja tak się wzruszyłam, że z oczu zaczęły lecieć mi łzy. Wstaliśmy z byka i powędrowaliśmy na kanapę do reszty. Hazza objął mnie i przyciągnął głowę do mój piersi, dając mi się wypłakać.
En: To było piękne. [t.i], nie wiedziałam, że masz taki głos! Ty i Harry stanowicie wspaniały duet, uzupełniacie się nawzajem!
Li: Chłopaki udało się! - 4/5 z One Direction i Ellen przybili sobie piątki.
H: O czym mówicie?
N: Zaplanowaliśmy to?
Ja: Że co? - poderwałam się.
N: Ale nie mów, ze nie było warto!
Ja: Było, było. Jesteście kochani!
N: Grupowy hug! - krzyknął z entuzjazmem.
Wstaliśmy i utknęliśmy w słodkim uścisku.
En: To już koniec na dzisiaj! Kto wie, może ten odcinek przejdzie do historii? A tak! Pozdrawiam ukochanych fanów z Polski! Do zobaczenia za tydzień!
Kamery zostały wyłączona, a my nadal staliśmy w objęciach.
Ja: Chłopaki, jak ja was kocham!
1D: My ciebie też.
W końcu się ogarnęliśmy i rozluźniliśmy uścisk. Pożegnaliśmy się z Ellen i resztą ekipy. Już mięliśmy wychodzić, gdy nagle Ellen mnie zatrzymała łapiąc za ramię.
En: Masz prawdziwy talent, nie zmarnuj tego.
Spoglądałam jej przez chwilę w oczy, lecz po chwili pobiegłam do reszty.



------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Siedziałam nad tym rozdziałem chyba z 5 godzin, ale mam nadzieję, ze było warto ;)
A i przepraszam za błędy, bo pisałam do późna.
HeartAttack

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział masz prawdziwy talent <3czekam na następny awww <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! A to co Naill powiedział: " Oni robią to mega głośno, stękając na cały dom, do tego przez kilka godzin!" ja bym go zabiła na miejscuxd Czekam na resztę rozdziałów! Dodawaj jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest po prostu świetny! <3 Najlepsze części jakie czytałam! Dodawaj następny i to szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następnyy ? Masz na serio talent do pisania mogłabyś książki pisać na pewno zarobiłabyś na tym miliony 24 rozdział Pleasee!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejjjjj będzie wogóle 24 bo czekam i już dłużej nie mogę /Wera

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny tylko bez obrazy ale ta piosenka mnie nie pociąga

    OdpowiedzUsuń